Wymyśliłam dukanową wersję bałkańskiej potrawy pod nazwą "Cevapcici".
Wyszło przepyszne, więc dzielę się z Wami przepisem.
Potrzebujemy:
Mielone mięso z kurczaka około 0,5-0,6 kg (podwójna, duża pierś z kurczaka) lub mięso z indyka
Ja zmieliłam samodzielnie. Przynajmniej wiem, co jem.
Przyprawa do "Cevapcici" firmy Kotanyi
W składzie: Papryka, sól jodowana, cebula suszona, czosnek, pieprz Cayenne, pieprz.
2 jajka
dwie płaskie łyżki otrębów owsianych
dużo posiekanej drobno natki pietruszki (może też być suszona)
Mięso wyrabiamy z jajkami, otrębami, pietruszką oraz całym opakowaniem przyprawy do "Cevapcici". Nie daję już soli i pieprzu, bo są w składzie. Formujemy dość duże kulki, kładziemy na papier do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, funkcja termoobieg. Pieczemy do zbrązowienia. Około 40 min. Podajemy z sosem czosnkowym. Pulpeciki wychodzą chrupkie z wierzchu i mięciutkie wewnątrz. Jadłam je rękoma, maczając w sosie.
PS Jeżeli ktoś nie chce kształtu kulek, może nadziać mięso na patyczki szaszłykowe.
Ja piekłam w piekarniku halogenowym, ale błędem było to, że nie położyłam folii lub papieru i pulpeciki lekko przywarły do kratek.
Zdjęcie przed pieczeniem:
i gotowe już danie: