Zupa z kiełków
Generalnie jest to potrawa bardzo lekka, odmładzająca, poprawiająca nastrój.
Oddziaływanie na dosze: jest to potrawa trójdoszowa, jednak, o ile nie zostanie zbyt ostro przyprawiona, wzmocni doszę Vata. Dodatek ostrych przypraw, cebuli czy czosnku spowoduje wzmocnienie doszy Pitta. Dodatek czegoś cięższego (np. makaronu) wzmocni doszę Kapha.
Produkty:
włoszczyzna:
2 nieduże marchewki
2 nieduże pietruszki
1/4 sporego selera
1/4 niewielkiej kapusty włoskiej
Przyrządzanie:
Włoszczyznę umyć, przepłukać trzykrotnie czystą wodą. Odciąć i odrzucić końcówki marchewki i pietruszki. Ugotować w 1,5 l wody na małym ogniu ok. 40 min. Potem wszystkie warzywa wyjąć i pokroić: marchewkę w plasterki, resztę w kostkę. Kapustę też kroimy. Pokrojone warzywa wrzucamy do wywaru. Następnie do wywaru wrzucamy miseczkę - ze dwie spore garście - kiełków. Mój ulubiony zestaw: lucerna, fasolka mung, trochę brokułów, słonecznik. Uzupełniamy wodą do 2 l objętości, zagotować. Potem dodać (niekoniecznie - kwestia smaku) pół litra przecieru pomidorowego (taki w butelce). Zagotować, chwilę podgotować na małym ogniu, dodać ze 2-3 łyżki oleju kokosowego i - uwaga - do smaku odrobinę olejku jaśminowego. Pogotować jeszcze na maluśkim płomyczku z 10 minut, wyłączyć, pozostawić w cieple na pół godzinki i jest.
Dobrze robi dodatek ciemnego sosu sojowego.
Olej jaśminowy może tu dziwić. Należy pamiętać, że jako taki ma dość intensywny zapach i trzeba stosować ostrożnie. Jednak lekki aromat, subtelny odcień jaśminu nadaje zupie kiełkowej naprawdę fajnego smaku.