To groźna choroba przenoszona przez kleszcze.
Lektura: http://www.babeszjoza.com/opis_choroby.html
My niestety mamy swoje doświadczenia z tą chorobą
Wszystko zaczęło się od brzydkich kup. Puma miała wtedy 5 miesięcy, była u nas około 3ech tygodni więc nawet mnie to za bardzo nie zaniepokoiło.
Myślałam, ze reaguje tak na wprowadzane nowe jedzenie.
Była ruchliwa, wesoła, chętnie sie bawiła.
Zmartwiły mnie poranne wymioty. Nagle pies stał się apatyczny i słaby.
Pojechałam z Pumą do weta. Okazało się, ze ma 41 stopni goraczki !
Dostała 4 zastrzyki.Lekarz uprzedził delikatnie, że powinno pomóc ale równie dobrze może poprawy nie być zupełnie...W nocy znowu wymioty, brzydki mocz w kolorze coca coli, apatyczność.Kolejna wizyta u lekarza i dwa zastrzyki. Polepszenie, całkiem dobry nastrój a rano znowu ta słabość.Telefon do lekarza: obserwować i w razie czego przyjechać wieczorem.Na szczęście wieczorem nie było już potrzeby jechać !
Nasz weterynarz powiedział, że Pume uratowało przede wszystkim to, że była młoda i silna.Myślę, że ja sama zlekceważyłam pierwsze objawy.
Aż trudno uwierzyć jak w ciągu dni a właściwie godzin zmienia się pies. Jak łatwo i szybko można stracić przyjaciela przez jednego małego pasożyta.
Zwracajcie uwagę na objawy:
-apatyczność- pies staje się osowiały i nie cieszy się z rzeczy, które dotychczas sprawiały mu radość
-brak apetytu
-powiększenie węzłów chłonnych
-wysoka gorączka 40-41 stopni
-wymioty, biegunka
-zażółcenie błon śluzowych jamy ustnej
-problemy z oddawaniem moczu, bardzo ciemny mocz, krwiomocz
-niewydolnośc oddechowa, krążeniowa
- zaburzenia układu nerwowego