• Reklama

Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Tu piszemy o naszych psach, kotach, szczurach i innych zwierzakach. Rasy, wychowanie, żywienie, zdrowie i pozostałych milion tematów o naszych pupilach

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez E-Day » sierpnia 7th, 2014, 3:59 pm

Czesio mnie kiedyś rozbawił do łez: kiedy sprzątałam kupy z podwórka, obserwował mnie uważnie, siedząc w progu domu. Właśnie prawie kończyłam. Nagle Czesio się poderwał, podbiegł i... szybko zrobił kupę może metr ode mnie. Z wyraźnym pośpiechem...

Natomiast nauczenie psa sikania na polecenie jest bardzo wygodne - rzadko, bo rzadko, ale może się zdarzyć, że pies musi zrobić siku tu i teraz. Albo pozwolić zebrać strumień moczu do kubeczka (do analizy, nie do innych celów ;) ).
Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych
Stendhal
Avatar użytkownika
E-Day

ADMINISTRATOR
 
Posty: 7819
Dołączył(a): czerwca 15th, 2011, 7:10 pm
Lokalizacja: Mikołów

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Yuki » sierpnia 7th, 2014, 8:44 pm

Rumpel uwielbia wydzierać mi papier, którym ścieram jego siuśki :rotfl:
Obrazek
Avatar użytkownika
Yuki

BANITA SICZOWY
 
Posty: 23536
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 12:52 pm

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Becia » sierpnia 8th, 2014, 6:30 pm

mój pies uwielbiał chusteczki te w pudełku, jak dorwał i wyciągał jedną za drugą był w raju :lol:
Avatar użytkownika
Becia

BANITA SICZOWY
 
Posty: 25079
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 10:20 am

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Yuki » stycznia 9th, 2015, 7:42 pm

Ma ktoś jakiś pomysł jak oduczyć psa skakania na ludzi?
Na mnie nie skacze, chyba że go sama zawołam. Jak wchodzę do domu siada przy mnie i grzecznie czeka aż się z nim przywitam. Problem się rodzi kiedy mamy gości. Muszę go zamykać w innym pomieszczeniu bo nie daje spokoju. Niestety rodzina ze mną nie współpracuje pod tym względem (zwłaszcza rodzice :( ) . Najgorzej jest jednak na spacerach. Rwie się do ludzi mało ręki nie wyrwie :wall:
Obrazek
Avatar użytkownika
Yuki

BANITA SICZOWY
 
Posty: 23536
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 12:52 pm

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Ruda2108 » stycznia 9th, 2015, 7:44 pm

:kawa:
Avatar użytkownika
Ruda2108

DUMA SICZY
 
Posty: 28441
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 6:35 am

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Yuki » stycznia 9th, 2015, 8:13 pm


Dzięki :) Wypróbuję to ze smyczą bo proszenie gości żeby ignorowali psa nie pomaga :sin:
Tak samo jak proszę żeby nie dokarmiali jak jedzą :censored:
Ostatnio powiedziałam rodzicom że ich przestanę zapraszać :ops:
Obrazek
Avatar użytkownika
Yuki

BANITA SICZOWY
 
Posty: 23536
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 12:52 pm

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Ruda2108 » stycznia 9th, 2015, 8:24 pm

:think:
ostre słowa do rodziców
:kawa:
Avatar użytkownika
Ruda2108

DUMA SICZY
 
Posty: 28441
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 6:35 am

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez ale » stycznia 9th, 2015, 8:25 pm

skoro pies nie rozumie to moze chociaz rodzicow wychowa ... :mask1:
Obrazek
Avatar użytkownika
ale

DUMA SICZY
 
Posty: 119190
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 7:33 am

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez Yuki » stycznia 9th, 2015, 8:28 pm

Ruda2108 napisał(a)::think:
ostre słowa do rodziców

Grzecznie powiedziałam. :dknw:
W końcu mój dom, mój pies, więc i moje zasady :dknw:
Poprosiłam żeby nie dokarmiać psa, żeby ignorować jak skacze. Olali :dknw:
Oni znają mój charakter, nie obrazili się ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Yuki

BANITA SICZOWY
 
Posty: 23536
Dołączył(a): czerwca 16th, 2011, 12:52 pm

Re: Jak rozwiązujemy problemy wychowawcze z... psem

Postprzez E-Day » stycznia 10th, 2015, 9:47 am

Z całym szacunkiem, ale ja sobie nie wyobrażam, aby ktoś bez mojej wyraźnej zgody dał coś do pyska mojemu psu. Sama tez w życiu niczym bym nie poczęstowała samowolnie psa należącego do kogoś innego. Moja Mama stosuje się do tego od zawsze. Zresztą po tylu latach wie, co pozwalam dawać psu, a czego nie.
Jeśli kwestią jest to, jakiego rodzaju smakołykami częstuje psa, a nie częstowanie samo w sobie, to warto wyraźnie pokazać 1) kiedy może poczęstować (nie przy ludzkim obiedzie, choćby dlatego, że szef je pierwszy, pies potem) 2) czym może poczęstować. Ja mam zawsze ukochane przez wszystkie moje psy żwacze wołowe, jak były młode, to i peniski wołowe się znajdowały ;) . Taki smaczek, choć śmierdzący nieludzko, jest uwielbiany przez wszystkie psy - i naprawdę zdrowy.
Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych
Stendhal
Avatar użytkownika
E-Day

ADMINISTRATOR
 
Posty: 7819
Dołączył(a): czerwca 15th, 2011, 7:10 pm
Lokalizacja: Mikołów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do I łaciate, i kudłate...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości