chyba az tak nie gineły,dziecko zostawiało sie w wózku przed sklepem ....
co teraz wydaje mi sie a...wykonalne
jestem za samodzielnością
fariba napisał(a):Samodzielnosc,ale konrolowana.
Ja bylam dzieckiem malo pilnowanym,wlasciwie poza domem ,malo kogo interesowalo co robie ,jak dzis sobie przypomne moje wyczyny to cud,ze zyje,za nic w swiecie bym nie chciala,zeby moja corka sie tak zabwiala i mial taka swobode w wieku szkoly podstawowej. Mialam taka np zabawe,wychylanie z okna siodmego pietra tak daleko,na ile sie dalo,albo z balkonu
Niestety dzieci w pewnym wieku nie maja wyobrazni
czerwona sukienka napisał(a):Jestem jak najbardziej za tym, aby uczyć dzieci samodzielności, w przeciwnym razie trudno będzie się im odnaleźć w dorosłym świecie. A przecież to właśnie rodzice powinni za to odpowiadać. Jak w innych przypadkach nie wolno jednak przesadzać i rzucać maluchów na zbyt głęboką wodę.
Powrót do Dzieci, dzieciaki, dzieciątka...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość