Ally napisał(a):wow! Chciałabym tak potrafić. Smaczna uczta ale nie przesadzona. Mnie gubią słodkości
Chciałam spróbowac tego piwa ale nie widziałam w sklepie.
A do ostatniej uczty nie było alkoholu. Zresztą- rzadko jest.
Ally, to może idź tropem chociażby Citi i kupuj małą paczuszkę, którą możesz z czystym sumieniem zjeść w ramach deseru, a nie wielką paczkę, o której zazwyczaj się myśli, że "przecież się podzielimy", a potem wiadomo, jak wychodzi...Wiem, że to trudne, ale może jest to jakiś sposób?
zichrija napisał(a):Moja wczorajsza uczta składała się z:
- przystawka: brak
- danie główne: placki ziemniaczane z cebulką na mące, smażone na teflonie z wołowiną w sosie grzybowym
- deser: czekoladka z masłem orzechowym - sztuk 1
- do picia: szklanka piwa łomża miodowe
Waga dzisiaj: 59.6kg, a więc nie najgorzej.
Wow! Super uczta.
Tak swoją drogą to Ciebie Zich chyba nie ciągnie do słodyczy, co?